Ciekawa forma inwestycji w nieruchomości wciąż niedostępna na naszym rynku

26 stycznia 2011
By

W Polsce wciąż nie funkcjonują REIT-y, czyli instytucje, które czerpią stabilne i bezpieczne zyski pochodzące głównie z czynszów i wynajmu nieruchomości. To zła wiadomość dla naszych inwestorów, ponieważ na przestrzeni ostatnich 10 lat REIT-y generowały stopę zwrotu średnio na poziomie kilkunastu procent rocznie!

Co kryje się pod pojęciem REIT? Otóż jest to skrót od Real Estate Investment Trust, a więc instytucji wspólnego inwestowania lokującej swoje aktywa w nieruchomości i zarządzającej nimi, która dodatkowo uprzywilejowana została pod względem podatkowym. Niestety w Polsce na dzień dzisiejszy nadal nie ma żadnego przedstawiciela tej grupy. Główną barierą jest brak regulacji prawnych i odpowiedniego ustawodawstwa, które stworzyło by ramy dla tego typu przedsięwzięć inwestycyjnych w kraju. Na chwilę obecną regulacje prawne REIT– ów są bardzo zróżnicowane na całym świecie, ponieważ każdy kraj ustala swoje wewnętrzne prawo regulujące działalność tego rodzaju podmiotów. Mało tego, w wielu krajach REIT – y nie występują pod tą samą nazwą, lecz kryją się pod inną lub funkcjonują jako ich bliskie odpowiedniki. Np. w Holandii odpowiednik REIT– u to znajomo brzmiący skrót – FBI (Fiscale Beleggingsinstelling), natomiast w Belgii (SICAFI), Francji (SIIC), Bułgarii (SPIC), Włoszech (REIF), Grecji (REIC). „Klasyczne” REIT- y można spotkać m.in. w USA (ich kolebka), Wielkiej Brytanii, Niemczech, Turcji, Zjednoczonych Emiratach Arabskich (Dubaj), Hong Kongu oraz Japonii. Największym rynkiem REIT jest rynek amerykański, którego udział w rynku światowym liczony na podstawie spółek wchodzących w skład indeksu GPR 250 REIT GLOBAL wynosi około 60%. Dalsze miejsca zajmuje rynek europejski (ok. 15%), Australii i Oceanii (ok. 13%), Azji (ok. 12%) i Afryki (0,5%).

Tomasz Gołyś

Analityk Expander Advisors

*** – ***

Całość analizy do pobrania jest do pobrania w formacie PDF

Aby otworzyć plik PDF potrzebujesz odpowiedniego oprogramowania ADOBE, do pobrania ze strony: PDF reader